-
Babciu
jak nazywała się Twoja szkoła?
-
Chodziłam do szkoły podstawowej we Frampolu,
małej miejscowości na Lubelszczyźnie.
-
Jak
Wyglądała Twoja klasa?
-
Klasa była duża. W klasie mieściło się 40
uczniów. Siedzieli w podwójnych ławkach, połączonych biurkami. W środku blatu
był otwór na kałamarz z atramentem. Uczniowie pisali zwykłymi piórami. Każdy
uczeń miał w zeszycie bibułę, która zbierała nadmiar atramentu.
Tak wyglądała szkolna ławka babci. Blat ławki z otworem na kałamarz.
-
Babciu
czy Twoja szkoła była duża?
-
Szkoła do której uczęszczałam wybudowana była
przed wojną i połączona z gimnazjum. Na powojenne czasy szkoła była bardzo
duża, mieściło się w niej nawet kino. Do szkoły uczęszczały dzieci z Frampola i
okolicznych wiosek.
Szkoła Babci.
-
Czy
były elementarze i ćwiczenia?
-
Uczyliśmy się z podręczników, pisaliśmy w
zeszytach. W czasach kiedy chodziłam do szkoły nie było takich ćwiczeń jak
dzisiaj.
-
Babciu,
czy na przerwach można było biegać?
-
Na przerwach nie można było biegać, ani w
klasie, ani na korytarzu. W lecie biegaliśmy po boisku, które mieściło się za
szkołą. Za szkołą były boiska do piłki ręcznej, siatkówki, bieżnia i skocznia.
-
Czy w
Twojej szkole była świetlica?
-
W szkole nie było świetlicy, była tylko
biblioteka. Po lekcjach wszystkie dzieci wracały do domu.
-
Babciu
czy w Twojej szkole byłą stołówka?
-
Stasiu w mojej szkole nie było stołówki.
Jedliśmy na długiej przerwie kanapki przyniesione z domu.
-
Ile
minut trwała lekcja i przerwa?
-
W ciągu dnia mieliśmy przeciętnie 5 lekcji i
każda trwałą 45 minut. Mieliśmy jedną 15 minutową przerwę po trzeciej lekcji.
-
Babciu
czy w Twojej szkole odbywały się zajęcia dodatkowe?
-
W szkole były zajęcia dodatkowe takie jak: SKS –
Szkolne koło sportowe, drużyna zuchowa i harcerska, kółko taneczne, chór
szkolny, który odniósł duże sukcesy. Przy szkole działała szkoła muzyczna I
stopnia.
-
Jakie
czytałaś lektury?
-
Wśród lektur pamiętam: „dzieci z Bullerbyn”, „Od
Apeninów do Andów”, „Serce”, „Odarpi, syn Egiwy”. Czytałam bardzo dużo książek
i nie pamiętam które były lekturami.
-
Babciu
czy w Twojej szkole były wycieczki?
-
Wycieczek autokarowych nie było. Chodziliśmy na
wycieczki do lasu i po Roztoczu. Były biwaki zuchowe i harcerskie. Zdobywaliśmy
różne sprawności i odznaki, na przykład: kucharza, wędrowca, śpiewaka,
odważnego zucha.
-
Czy w
Twojej szkole były zajęcia komputerowe?
-
Kiedy chodziłam do szkoły nie było komputerów,
ani kalkulatorów. Kalkulatory pojawiły się kiedy byłam na studiach. Wszystkie
działania matematyczne wykonywało się pisemnie.
-
Jacy
byli nauczyciele w Twojej szkole?
-
Uczyło mnie wielu nauczycieli, każdego
przedmiotu inny. Nauczyciele byli surowi i wymagający, ale sprawiedliwi.
Wszyscy uczniowie odnosili się do nich z szacunkiem, każde polecenie wykonywali
bez szemrania.
-
Jakie
przedmioty babciu najbardziej lubiłaś?
-
Stasiu najbardziej lubiłam matematykę i
geografię, a szczególnie interesował mnie świat i dalekie podróże. Lubiłam też
rozwiązywać zadania z geometrii.
Dziękuję za rozmowę Babciu.
Staś, 3h