Poniedziałek, 1 września 2017
Dzisiaj
zaczął się rok szkolny. Ale klapa! W dodatku młodsza siostra już pierwszego
dnia narobiła mi siary. Gdy przyszedłem do szkoły, chłopaki byli na totalnym
luzaku, oczywiście oprócz mojego znajomego, bo kumplem go nie nazwę, Rodericka.
Grał na swoich lamerskich skrzypcach, żeby się odstresować, to straszny kujon!
Nagle zauważyłem moją mordeczkę – Alfreda. Powiedział, a raczej ryknął:
Elo, Vash!
Potem
strzelił daba, równocześnie kręcąc Spinnerem. Pewnie nie wie, że to już
niemodne – pomyślałem. Ale Cringe[1]!
Obok Alfreda stali Ivan i Ravis, którzy bili się na ołówki. Głupio to wygądało,
bo Ivan jest najwyższy w klasie, a Ravis najniższy. Ni stąd, ni zowąd facetka
wlepiła im uwagi. Ravis od razu zaczął beczeć. Lamus jak się patrzy! Aż się
prosi, żeby go walnąć. Obok Jakaterina i Elka gadały o stanikach. Kretynki,
kompletnie ich nie rozumiem. W przeciwieństwie do Jakateriny i Eli, Natalka
była spoko i rzucała w Torisz kamieniami. Chwilę potem usłyszałem głos facetki
od przyry: zapraszam wszystkich uczniów
na apel!
Po prostu super, znowu będziemy musieli
wysłuchiwać nudnej gadki dyra. Szliśmy przez korytarz, aż doszliśmy do dużej
sali gimnastycznej. Usiedliśmy na podłodze
i słuchaliśmy. Nie będę tego opisywać, bo było to strasznie nudne. Nagle usłyszałem, że moja siostra recytuje wierszyki na środku sali. Gdy już skończyła mówić, zaczęła grzebać w torbie tak długo, aż nie wyciągnęła różowej piżamy w Hello Kitty. Potem bezwstydnie krzyknęła:
To dla mojego braciszka Vasha z 5c!
i słuchaliśmy. Nie będę tego opisywać, bo było to strasznie nudne. Nagle usłyszałem, że moja siostra recytuje wierszyki na środku sali. Gdy już skończyła mówić, zaczęła grzebać w torbie tak długo, aż nie wyciągnęła różowej piżamy w Hello Kitty. Potem bezwstydnie krzyknęła:
To dla mojego braciszka Vasha z 5c!
Ale
wstyd! Teraz już nikt nie chce ze mną gadać.
Ala, Asia,
Maja, Tosia, Rozalia, 5a
Wtorek,
10.12.2017
Dziś
rano poszedłem do budy w złym humorze i przeczuciem, że dostanę lufę.
Na
angolu moje przeczucia się sprawdziły, dostałem pałę z kartkówki, a przecież
jestem kujonem. Z wrażenia aż się poryczałem. Pani wywaliła mnie z klasy.
Stałem na korytarzu, śmiałem się i płakałem. Przyszedł Dyro i zapytał mnie
dlaczego płaczę i się śmieję. Ja odpowiedziałem, że wszystko stało się na
angolu. Dyro też się roześmiał i powiedział, że za taką świetną historyjkę kupi
mi boskie oksy.
Wróciłem
na chatę i powiedziałem mamie, że Dyro kupi mi boskie oksy. Mama, podobnie jak ja, popłakała się z wrażenia, ale
jej nikt nie wystawił na korytarz. I to ma być sprawiedliwość?
Adam,
Bartek, Jaś, Kuba, Kajetan, 5a
Piątek,
13.10.2017
Dzisiaj
na polskim Tomasz Problem uciekł z lekcji. Cała szkoła go szukała, a lekcja przepadała
w najlepsze. Klaudiusz Wszechmogący, korzystając z nieuwagi facetki, wyciągnął
telefon i włączył Clash Royal,
otworzył skrzynkę. trafił legendę i zaczął się drzeć. W międzyczasie pani
znalazła Tomasza Problema w klopie.
- Czemu tutaj siedzisz? – pytała czerwona ze
złości nauczycielka.
- Musiałem skorzystać, zacząłem grać i tak się
wciągnąłem, że nie usłyszałem dzwonka – tłumaczył się niewąsko Problem.
Pani złapała się za głowę i nie wiedzieć czemu,
krzyknęła:
Wszyscy
macie uwagi!
I tak wyglądał piątek
trzynastego.
Danil,
Klaudiusz, Maciej 5a
5.09. Doroty, Wawrzyńca
Dzisiaj
rodzice obudzili mnie wcześnie rano, bo musiałem iść do budy. Okazało się, że
mamy dzisiaj pięć nudnych lekcji: polaka, anglika, matmę, przyrę i histę. Na
pierwszej godzinie dostałem lufę ze sprawdzianiu. Na następnej lekcji była
przyra. Facetka wywaliła mnie z klasy, bo śmiałem się na lekcji. To było super,
ale jutro czeka mnie rozmowa z rodzicami i z dyrem.
Po
lekcjach wbiegłem ze szkoły i zorientowałem się, że zgubiłem klucz do chaty.
Niestety okazało się, że w domu była mama, która zaczęła się drzeć, bo już ktoś
nakapował jej, że facetka wywaliła mnie z klasy.
Po
tej żenującej akcji postanowiłem zamknąć się w pokoju i poczekać tam do końca
dnia.
Ewelina,
Magda, Julka, Mariana, 5a
19.10.2017, Piotra, Ziemowita
Ten
dzień zaczął się pechowo, najpierw zaspałem do szkoły, potem ochlapał mnie
autobus. Poryczałem się.
W
szkole pani Salomon zrobiła niezapowiedzianą kartkówkę. Zlamiłem ją, zresztą
jak wszyscy. Następna była matma. Gdy omawialiśmy ułamki dziesiętne, wszedł
Poduszkowski. Przezywamy go tak, bo zawsze się spóźnia. Jego starzy są
strasznie bogaci i mają w nosie jego edukację. Na WF trener kazał nam robić
przysiady, bo Zupa znowu podłożył mu pod pupę pinezkę.
Na angliku powstała
znakomita kapela rockowa. W jej skład wchodzili: Ja, Poduszkowski, Zupa, Bąk,
Żąkil, Lufa i Wróbel. Nazwaliśmy ją Rock Band. Pierwszy koncert już na kolejnym
angliku.
Agnieszka, Kamila, Marianna, Martyna, Weronika, 5d
Do czytania takich newsów przydają się okulary od https://swiatokularow.eu/
OdpowiedzUsuń