Wstałam dziś
wcześnie rano. Wiedziałam, że dzisiaj jest mój pierwszy dzień w nowej szkole,
ale mimo to się nie denerwowałam. Ubrałam się w mundurek szkolny, zjadłam
śniadanie i wyszłam na przystanek. Kiedy dotarłam do szkoły było jeszcze
wcześnie. Usiadłam więc przed klasą i zaczęłam powtarzać materiał. Kiedy reszta
uczniów dotarła do szkoły, uświadomiłam sobie, że nie wzięłam z szafki książek
na wszystkie lekcje. Wróciłam więc do szatni, ale zacięła się moja szafka. W
końcu pociągnęłam tak mocno, że szafka się otworzyła, a ja przewróciłam się na
dziewczynę, która przechodziła za mną. Na mój mech niosła makietę. Kiedy na nią
upadłam, dziewczyna upuściła makietę, która rozpadła się. Dziewczyna popatrzyła
na mnie złowrogo, szybko wyjęła telefon, pstryknęła mi zdjęcie i pobiegła do
klasy.
Następnego dnia, kiedy przyszłam do
szkoły czułam, że wszyscy dziwnie się na mnie patrzą, podśmiewują i wytykają
palcami. Kiedy weszłam do klasy ktoś do mnie zawołał: ,,Widziałaś swoje zdjęcie
na stronie internetowej?”. Zupełnie nie miałam pojęcia o co chodzi.
Przeczekałam całą lekcje w milczeniu, wybiegłam ze szkoły, pobiegłam do domu i
natychmiast otworzyłam stronę internetową szkoły. Zobaczyłam swoje zdjęcie, na
którym ktoś domalował różne rzeczy i napisał: ,,Kaśka została wyrzucona z
poprzedniej szkoły. Teraz mści się na innych zabierając i niszcząc im rzeczy.
Poza tym jest głupia, brzydka i szczerbata.” Było mi bardzo smutno, a
jednocześnie byłam bardzo rozzłoszczona. Postanowiłam, że nie wrócę już do
szkoły nigdy więcej.
Kiedy moja siostra wróciła do domu
zdziwiła się, że jestem tak wcześnie. Opowiedziałam jej o tym, co się stało, a
ona poradziła mi, żebym porozmawiała z rodzicami, bo oni zgłoszą to odpowiednim
służbom. Po powrocie rodziców opowiedziałam im o zajściu. Tata natychmiast
zadzwonił do dyrektora szkoły, mama zaczęła mnie pocieszać, że wszystko się
ułoży, a siostra otworzyła stronę helpline.org i zgłosiła zdarzenie.
Szybkie działanie mojej rodziny
doprowadziło do tego, że zdjęcie zniknęło ze strony, a zamiast niego pojawiły
się wyjaśnienia, że słowa które były umieszczone na zdjęciu są nieprawdą.
Dziewczyna, która zrobiła to zdjęcie została przeniesiona do innej szkoły i
ukarana przez rodziców. Wiele osób ze szkoły zaczęło mnie przepraszać, od kilku
z nich dostałam nawet czekoladki. Byłam szczęśliwa, że cała sprawa została
szybko wyjaśniona i że wreszcie mogę zacząć przyjemną naukę w szkole.
Weronika, 6a
badziewne
OdpowiedzUsuń