Jeszcze nie wiedziałam, że ten dzień tak bardzo
wszystko zmieni. Miałam pojechać na wycieczkę klasową, a tam zyskałam wielki
dar.
Pamiętam jak obudziłam się strasznie szczęśliwa
i podekscytowana, bo to był ten dzień, to dzisiaj razem z klasą mieliśmy
pojechać na wycieczkę do Torunia. Już dawno byłam przygotowana i tylko czekałam
i czekałam… Aż w końcu miałam wyjechać i świetnie się bawić! Zerwałam się z
łóżka i tylko biegałam po domu wykonując rozmaite czynności. Wszystko zrobiłam
tak szybko, że byłam za wcześnie na miejscu i zaczynałam się niecierpliwić.
Podróż przebiegała doskonale. Podczas jednej z przerw w podróży byłam bardzo
zmęczona, usiadłam gdzieś sama i rozmyślałam. Doszłam do wniosku, że tak
naprawdę nie mam najlepszego przyjaciela. I poczułam wielką pustkę… Owszem mam
zgraną klasę i uwielbiam ją za to, ale przyjaźń to dwie wzajemnie wspierające
się osoby. Jedna z moich koleżanek zauważyła, że jestem smutna, podeszła do
mnie i powiedziałam jej o co chodzi. Rozmawiałyśmy o tym bardzo długo. Nie
wiedziałam jaką wspaniałą przyjaciółką będzie.
Zyskałam kogoś cenniejszego, niż złoto… Zyskałam
– przyjaciela. Ta historia nauczyła mnie, że nie warto myśleć o tym co było
lecz o tym co będzie.
Julia S., 6a
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz