Czytałem ostatnio książkę z serii „Nela mała reporterka”.
Nela podróżuje po świecie i opisuje swoje wycieczki. Najbardziej podobała mi
się opowieść Neli o afrykańskim safari.
Safari to
wyprawa w Afryce, w czasie której można obserwować dzikie zwierzęta w ich
naturalnym środowisku. Nela poleciała do Tanzanii. Razem z przewodnikiem
zwiedzała sawannę. Sawanna to bardzo duży teren porośnięty trawą. Rośnie tam
mało drzew i krzaków. Występuje pora sucha i mokra. W porze suchej w ogóle nie
pada deszcz i jest bardzo gorąco. Rośliny wyglądają jak słoma. W porze mokrej
pada dużo deszczu i wszystko jest zielone. Nela po sawannie jeździła samochodem
terenowym. Widziała następujące zwierzęta: ptaszka lilaka, dzioborożce, słonie,
żyrafy, zebry. Nie mogła doczekać się, aż zobaczy lwa. W cieniu baobabu zjadła
kanapki, owoce i napiła się wody. Zanim zatrzymali się pod baobabem okrążyli
drzewo trzy razy, żeby sprawdzić, czy nie ma pod nim groźnych zwierząt. Tak
było najbezpieczniej. Nela ciągle marzyła, żeby spotkać lwa. W końcu zobaczyła
prawdziwe dzikie lwy. Lwy leżały spokojnie, nie uciekały jak inne zwierzęta.
Dzięki temu Nela zrobiła wiele fajnych zdjęć. Lew jest najgroźniejszy na
sawannie i nikogo się nie boi, ale wszystkie zwierzęta boją się lwa. Lew jest
królem zwierząt na sawannie.
Bardzo
podobała mi się afrykańska opowieść Neli. Dużo dowiedziałem się o zwierzętach,
które żyją na sawannie. Może kiedyś pojadę na safari.
Jakub P., 3h
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz